Grudniowe święta

Z okazji zbliżających się świąt, ale przede wszystkim przesilenia zimowego chciałbym przypomnieć Wykopowiczom o Naszych pradawnych zwyczajach, które chrześcijaństwo wchłonęło jako swoje i kultywuje do dnia dzisiejszego. Ale od początku…

W czasach, gdy pustynna religia rodem z Bliskiego Wschodu nie opanowała tej części kontynentu Nasi przodkowie zaczynali obchodzić jedno z czterech głównych świąt solarnych, które zaczynało się w okolicach przesilenia zimowego czyli 21-22 grudnia. **Święto Godowe** (Szczodre Gody), bo o nim mowa było tryumfem światła nad ciemnością, przynosząc ludziom nadzieję i optymizm. Swaróg – bóg Słońca odzyskiwał panowanie nad światem, a Nasi przodkowie zaczynali kilkunastodniowe święto, które trwało mniej więcej do dzisiejszych Trzech Króli. Swaróg był jednocześnie jednym z najważniejszych bóstw u Słowian, a polska szlachta przysięgała na Słońce aż do XVI wieku!

U Słowian wyraz God (mówi Wam to coś?) oznaczało rok, a same gody były przejściem ze starego do nowego roku, czasem styku i stąd właśnie wywodzi się styczeń jako pierwszy miesiąc nowego roku. Podczas Świąt Godowych przerywano wszelkie prace, odwiedzano bliskich oraz wróżono przez dwanaście dni, które symbolizowały dwanaście najbliższych miesięcy. Ścielenie słomy pod obrusem to Słowiański zwyczaj, który służył właśnie wspomnianym wróżbom, a został on później przejęty przez chrześcijaństwo.

To jednak nie wszystko …

Kolędowanie, które tak kojarzy się z Bożym Narodzeniem to nic innego jak tradycyjne u Słowian odwiedzanie bliskich i śpiewanie tradycyjnych noworocznych pieśni, a sam wyraz kolęda pierwotnie oznaczał radosną pieśń, jednak w późniejszym czasie nadano im chrześcijański charakter. Nie można zapomnieć w tym miejscu o kolędnikach, gdzie większość z nas kojarzy pewnie Turonia, Śmierć, czy króla odwiedzających nasze domostwa po dziś dzień i jest to oczywiście tradycja Słowian. Sama gwiazda betlejemska, to nic innego jak Słońce, które zawsze towarzyszyło kolędnikom.

Jedziemy dalej…

Dekorowanie choinki, które jako takie przyszło do nas z Niemiec, to jednak germański zwyczaj, jednak Nasi przodkowie nie odbiegali znacząco od naszych zachodnich sąsiadów. Podłaźniczka to gałąź sosny lub świerku, która udekorowana wisiała pod sufitem i symbolizowała wiecznie zielone drzewo. Zwyczaj ten zachował się w południowej Polsce jeszcze w XX wieku.

Nie można zapominać, że Święte Gody był to czas, gdzie oddawano cześć zmarłym przodkom. Na cmentarzach palono ogniska, oddawano się rytualnym ucztom i biesiadom, które w późniejszym czasie przeniesiono do domostw i stąd właśnie wywodzi się dzisiejsza Wigilia. Warto tutaj dodać, że Słowianie zawsze zostawiali dodatkowe wolne nakrycie, aby dusze zmarłych mogły pożywić się z domownikami, a więc nie ma to nic wspólnego z wędrowcem, który mógłby odwiedzić nasz dom.

A teraz to co każdy Słowianin mały i duży lubi najbardziej… prezenty 🙂

Gdy odbywało się Święto Godowe nie mogło zabraknąć upominków oraz prezentów, którymi obdarowywali się Nasi przodkowie. W dzisiejszym skomercjalizowanym świecie zamiast lśniącego PS4 tylko uśmiech wywołują podarki typu: owoce, orzechy czy specjalne słodkie placki w kształcie lalek lub zwierząt zwane szczodrakami.

Warto pamiętać o obyczajach Naszych przodków.

Posted in <a href="http://www.momot.net/category/wiara/" rel="category tag">wiara</a>Tags: <a href="http://www.momot.net/tag/przesilenie-zimowe/" rel="tag">przesilenie zimowe</a>, <a href="http://www.momot.net/tag/swieta/" rel="tag">święta</a>